Ładowarka do samochodu elektrycznego

Domowa stacja ładowania krok po kroku

Od czego zacząć?

Aż 80 procent procesów ładowania samochodu elektrycznego odbywa się w domu lub w pracy. To bardzo praktyczne, ponieważ można naładować akumulator np. w nocy, kiedy auto i tak stoi w garażu. Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych w raporcie „Barometr Nowej Mobilności 2019/20" wskazało, że właśnie taki sposób ładowania pojazdów nisko- i zeroemisyjnych odpowiadałby aż 92 procentom ich użytkowników. Z kolei badania InsightOut Lab i marki Volkswagen wskazują, że prawie połowa Polaków chciałaby mieć stację ładowania auta elektrycznego w garażu. Analizowano też czynniki, które mogłyby zachęcić przyszłych nabywców do kupna własnego samochodu elektrycznego. Możliwość sprawnego i efektywnego zasilania pojazdu była jednym z najważniejszych kryteriów decydującym o chęci jego zakupu.

Nie trzeba mieć własnego domu z podjazdem i garażem, by móc łatwo naładować swój samochód. Na rynku są już domowe ładowarki, które mogą zmienić życie mieszkańców także budynków wielorodzinnych czy wspólnot mieszkaniowych.

Domowa ładowarka - jak to działa?

Przede wszystkim należy ustalić jakie parametry przyszłej ładowarki będą odpowiednie do potrzeb użytkownika. Z drugiej strony konieczne jest uzyskanie informacji od zarządcy budynku, wspólnoty czy spółdzielni mieszkaniowej, jakie są techniczne możliwości instalacji i eksploatacji prywatnej ładowarki i upewnienie się, że zgodzą się na dane parametry. Na tym etapie trzeba określić docelową lokalizację urządzenia i zakres prac koniecznych do jego instalacji. Ważnym elementem okazuje się weryfikacja mocy przyłączeniowej, określonej w umowie przyłączeniowej budynku oraz stan instalacji elektrycznej. Z reguły nie ma konieczności wprowadzania zmian w tym zakresie, ponieważ ładowarki mają stosunkowo niewielką moc. Istnieje jednak możliwość, że będzie konieczne podniesienie mocy umownej dla budynku (zarządca musi wtedy wystąpić z wnioskiem do właściwego dostawcy energii). To szczególnie ważne jeśli użytkownik jest mieszkańcem obiektu wielorodzinnego, a chęć zamontowania domowych ładowarek wyrażą też inni mieszkańcy.

Drugim etapem jest złożenie do zarządcy oficjalnego wniosku o możliwość instalacji punktu ładowania, wraz z opisem parametrów urządzenia i zobowiązaniem pokrycia kosztów:

  • zakupu i instalacji ładowarki oraz podlicznika,
  • zużywanej energii elektrycznej i ewentualnego podwyższenia mocy umownej.
Na podstawie wniosku ustala się zasady odczytu podlicznika oraz rozliczania energii elektrycznej.

Potem czeka nas oczekiwanie na zatwierdzenie wniosku. Zależy to od wielu zmiennych, dlatego nie zawsze kończy się sukcesem, jednak po pozytywnym rozpatrzeniu prośby, można przystąpić do dalszych etapów. Proces może się wydłużyć w przypadku budynków, wpisanych do rejestru zabytków. Wtedy należy skierować wniosek o wydanie pozwolenia do właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Gdy urząd da „zielone światło” trzeba będzie wystąpić o pozwolenie na budowę (nie jest ono wymagane w odniesieniu do budynków nie wpisanych do rejestru zabytków). Pismo powinno być skierowane do organu administracji architektoniczno-budowlanej (najczęściej są to starosta, burmistrz, czy prezydent miasta). Kiedy i ten punkt uda się przejść pozytywnie, można przystąpić do prac budowlanych. Warto też pamiętać, że prywatne ładowarki, niezależnie od ich mocy, nie wymagają przed uruchomieniem uzyskania decyzji prezesa Urzędu Dozoru Technicznego.

Choć obecnie w Polsce proces ten jest długi i wieloetapowy, europejskie władze chcą konsekwentnie upraszczać kwestie związanie z montażem domowych ładowarek. Unijne dyrektywy (w sprawie charakterystyki energetycznej budynków i w sprawie efektywności energetycznej) wprowadziły nowe wymogi dotyczące rozwijania infrastruktury ładowania w nowobudowanych i poddawanych istotniejszym renowacjom budynkach mieszkalnych oraz niemieszkalnych. Oznacza to, że w inwestycjach budowlanych realizowanych od 2021 r. o wiele prościej będzie można zainstalować przydomowe urządzenie ładowania samochodów elektrycznych.

Dlaczego dedykowana ładowarka jest lepsza niż tradycyjne gniazdko?

Liczy się przede wszystkim czas. Ładowarka IDOpens an external link Charger oferowana przez Volkswagena działa nawet osiem razy szybciej niż w przypadku podłączenia auta do tradycyjnego gniazdka. Urządzenie ma stałe połączenie z Internetem za pośrednictwem sieci wi-fi, Ethernet lub opcjonalnie LTE, dzięki czemu procesy ładowania można kontrolować za pośrednictwem mobilnej aplikacji w telefonie komórkowym. Licznik prądu z certyfikatem MID pozwala na dokładną rejestrację zużycia prądu, co ułatwia rozliczenie z zarządcą czy wspólnotą. Jeśli nasz Wallbox znajduje się w części wspólnej budynku wielorodzinnego, można ograniczyć użytkowanie innym osobom i autoryzować dostęp do funkcji ładowania tylko wybranych pojazdów. A jeśli chęć korzystania z ładowarki wyrazi więcej sąsiadów, właściciele pojazdów nie będą mieli problemu z podłączeniem. Urządzenie jest kompatybilne ze wszystkimi obecnymi i przyszłymi pojazdami elektrycznymi ze złączem typu 2.

Dzięki dedykowanej ładowarce, akumulator o pojemności 58 kWh (np. taki, jaki montowany jest w osobowym Volkswagenie ID.3) można naładować do pełna w ciągu sześciu godzin. Skorzystają z niej zresztą nie tylko właściciele aut w pełni elektrycznych (BEV), ale także hybryd typu plug-in. Rozważając kupno Wallboxa ID. Charger można wybrać wśród trzech wersji, różniących się przede wszystkim zakresem funkcji cyfrowych. Najtańsza z nich kosztuje 1729 złotych. Aby upewnić się, że rozwiązanie sprawdzi się w użytkowaniu klient może wstępnie zweryfikować online, czy w jego domu możliwa jest instalacja urządzenia. Dodatkowo, po Wallboxa nie trzeba jechać do autoryzowanego dealera marki – można go kupić online za pośrednictwem strony internetowej. Jeśli użytkownik będzie potrzebował dodatkowej pomocy, Volkswagen może również podjąć się fachowej instalacji i rozruchu urządzenia.

Większość budynków spełnia wymagania techniczne

Czy Wallboxy to przyszłość infrastruktury z zakresu elektromobilności? Badania preferencji ładowania wskazują, że tak. Większość użytkowników woli spokojnie wrócić do domu i podłączyć auto do prądu na dłużej, niż szukać ładowarek podczas poruszania się po mieście, między skończeniem pracy a koniecznością odebrania dziecka ze szkoły. „Barometr nowej mobilności 2019/20” PSPA wskazuje, że aż 99 procent budynków jednorodzinnych i 69 procent wielorodzinnych spełnia wymagania techniczne niezbędne do zainstalowania ładowarki samochodu elektrycznego. Wygląda więc na to, że większość użytkowników ma realną możliwość, aby mieć własny punkt ładowania w garażu. Teraz wystarczy tylko wdrożyć ten projekt w życie!

Instalacja ładowarki ID. Charger w Volkswagen HomeOpens an external link

Literatura:

Podcast: Chcę mieć prywatną ładowarkę w garażu! Jak to zrobić? [online].
Dostępny w Internecie: https://insightoutlab.com/odcinek-04-chce-miec-prywatna-ladowarke-w-garazu-jak-to-zrobic/Opens an external link (dostęp: 05.08.2020).