Bateria samochodu elektrycznego
Na pierwszy rzut oka samochód napędzany elektrycznie – również samochód dostawczy – niczym się nie różni od pojazdu spalinowego. Gdy przyjrzeć mu się bliżej widzimy, że auto takie pozbawione jest rur wydechowych, nie ma klasycznej dźwigni zmiany biegów – choć właściwie ma, ale służącą tylko to wrzucania dwóch biegów: do jazdy w przód o do jazdy do tyłu – a zamiast charakterystycznego warkotu motoru spalinowego, podczas jazdy słychać tylko cichy świst silnika elektrycznego. Jeszcze więcej różnic zauważymy, gdy zaczniemy przyglądać się jego technicznym szczegółom.
Silnik elektryczny w samochodzie
Sercem każdego elektrycznego auta jest jeden bądź więcej silników elektrycznych – to zależy od konstrukcji auta. W niektórych konstrukcjach są aż cztery silniki elektryczne – po jednym do napędzania każdego z kół. Częściej jednak jest to jeden lub dwa silniki napędzające odpowiednio jedną lub dwie osie. Dla przykładu: Volkswagen e‑Crafter napędzany jest jednym silnikiem elektrycznym o mocy maksymalnej 136 KM. Jednak by serce samochodu w postaci silnika elektrycznego wydajnie i efektywnie pracowało, musi mieć pewność stałego zaopatrzenie w energię. Przyjrzyjmy się zatem jej źródłu – baterii - na podstawie Volkswagena e‑Crafter.
Bateria dla „elektryka”
Bateria samochodu elektrycznego, zwana też powszechnie akumulatorem, to największa i najcięższa część takiego pojazdu. To skomplikowany odpowiednik klasycznego zbiornika paliwa, w którym przechowywana jest energia elektryczna. Montuje sią ją najczęściej pod podłogą pojazdu. Wysokonapięciowa bateria Volkswagena e‑Crafter ma masę 344 kg i składa się z 27 modułów z łącznie 264 celami litowo-jonowymi. Stąd bateria taka w skrócie zwana jest akumulatorem litowo-jonowym. Każda cela ma pojemność 37 Ah (amperogodzin) i napięcie 3,67 V. Całość ma pojemność 35,8 kWh (kilowatogodziny), co pozwala na przejechanie bez ładowania nawet 115 km. Co ważne baterię taką przy pomocy kolumny ładującej prądem stałym naładować można do poziomu 80% już w 45 minut.
Natomiast gdyby właściciel samochodu zdecydował się ładować ją prądem zmiennym przy pomocy ładowarki domowej, wtedy zarezerwować musi na tę czynność nieco ponad 5 godzin. Ale i na to jest rozwiązanie, ponieważ ładowanie prowadzić można w nocy.